123rf.com
Reklama.
Pluszowy miś, puchowa poduszka z małą syrenką Arielką, i ciepło miękkiej kołderki, zza której prawie jej nie widać. Dokładnie tak wyobrażała sobie środowy poranek trzyletnia Zuzanka z warszawskiego Mokotowa - dowiaduje się ASZdziennik.
Jak po cichutku ustaliliśmy, dziewczynka nadal śpi tak słodko, że mama nie ma sumienia jej budzić.
– Śpi tak słodko, że nie mam sumienia jej budzić – wyszeptała ASZdziennikowi mama Zuzanki do ucha.
Wszystko zaczęło się poprzedniego wieczoru, przy kubku ciepłego, słodkiego kakao.
Pod koniec "Przygód Kubusia Puchatka" oczka Zuzanki zaczęły się kleić, a miękki polarowy kocyk przyjemnie ją otulił, dając poczucie bezpieczeństwa, beztroski, i ciepła.
– Ach śpij kochanie, jeśli gwiazdkę z nieba chcesz – dostaniesz – potwierdziła domysły córeczki mama.
Stąd już niedaleko było do ziewania i opadania główki. Wszystko miało swój finał dziś nad ranem w małym łóżeczku.
– Ciii... – przypomniała mama Zuzanki, przykładając palec do ust. – Jeszcze śpi.
Jak dowiedział się ASZdziennik, mama też położyła się jeszcze na pięć minutek.
Jeszcze śpi. Tak słodko, że nie mamy sumienia jej budzić.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas