
Reklama.
– Wiadomości TVP zostały zamknięte do odwołania. Specjalna ekipa musi najpierw oczyścić studio ze skażenia prawdą po wywiadzie z Piotrem Glińskim – dowiaduje się ASZdziennik.
Sytuacja jest poważna. Już w niedzielę wieczorem, tuż po rozmowie z wicepremierem prowadzący rozmowę Michał Adamczyk skarżył się na nudności i zawroty głowy. A potem było jeszcze gorzej.
– Zespół dostał jakiegoś pomieszania zmysłów. Zanim wpadła ochrona, Holecka zdążyła w rozmowie z Ziemcem wyrazić wątpliwość, czy sprawy idą w dobrym kierunku, a Paczuska telefon od prezesa odebrała dopiero po trzecim dzwonku. To był jakiś obłęd – mówi nasze źródło.
To nie koniec ofiar: wysłany przez Antoniego Macierewicza oddział walki ze skażeniami pojawił się na miejscu bez najcięższego sprzętu i zapłacił najwyższą cenę: 12 ludzi po kontakcie ze skażeniem zaczęło stawiać pytania o śmigłowiec wielozadaniowy.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, MON postanowił w tej sytuacji sięgnąć po najcięższe działa. Nad ranem do akcji wkroczyło komando złożone z publicystów tygodnika "wSieci" i Samuela Pereiry.
Jeśli im się nie powiedzie, studio zostanie przykryte ołowianym sarkofagiem.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są jeszcze zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor