Dramat 34–latka. Pracował nad płytą półtora roku, każdy pyta się o j******o jesiotra na okładce
ASZdziennik
03 listopada 2016, 17:15·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 listopada 2016, 17:15
Martwa natura miała być crème de la crème na okładce nowego albumu "AŁA." Tego Typa Mesa. Wszystko jednak na nic.
Reklama.
– Od kilkunastu dni wszyscy dziennikarze pytają mnie o jesiotra na okładce, zamiast skupić się na tekstowej i muzycznej warstwie mojego nowego albumu – mówi nam 36-letni znany muzyk. – Nikt nie daje wiary, że ta ryba była już martwa, gdy wsadziliśmy ją do akwarium i musieliśmy ją rozmrażać. Całe dwie godziny rozmrażać – dodaje.
Sprawę szybko podchwycili obrońcy praw ryb w przemyśle rozrywkowym, którzy postanowiły nagłośnić problem.
– Duch jesiotra przebywa w ciele do 12 godzin po zgonie, dopiero śledztwo może wykazać, czy jesiotr nie poległ na planie – komentuje pod wpisem użytkownik FanatykWędkarstwa.
– A gdyby ciebie tak wsadzili na okładkę, ciekawe jak byś śpiewał – dodaje inny internauta, który okładkę, na której muzyk wystąpił razem z jesiotrem nazywa fotomontażem.
Na nieszczęście dla muzyka, prokuratura rozważa wycofanie całego nakładu albumu na czas trwania śledztwa.
Niestety nie udało nam się uzyskać komentarza rodziny jesiotra.
Podobno przebywa teraz w Lidlu.
To jest ASZdziennik by Ten Typ Mes. Nie wiadomo, co tu zostało zmyślone.