
Reklama.
– Bartłomiej Misiewicz poinformował na Facebooku, że rozpoczął edukację w Wyższej Szkole Robienia Hałasu (WSRH) – dowiaduje się ASZdziennik.
Według naszych informacji 26-latek trafił od razu na trzeci rok.
– Musi tylko wyrównać różnice programowe z bansu – mówi nam szef samorządu studenckiego.
Jak się okazuje, nazwa szkoły wyższej to nie jedyna ciekawa informacja, która pojawiła na profilu najgorętszego obecnie nazwiska dobrej zmiany.
Wraz z miejscem kształcenia poznalibyśmy bowiem nie tylko miejsce pracy, ale i nazwisko partnerki, choć ta twierdzi, że status związku najlepiej oddaje formuła "to skomplikowane".
To jest ASZdziennik. Wszystko zostało zmyślone w celach satyryczny, a nie żeby zagrozić bezpieczeństwu państwa.
Autor tekstu: Boi się
Autor grafik: W sumie też.
Autor grafik: W sumie też.