Dramat 38-milionowego narodu. W sobotnią noc przestawia czas, imprezy muszą zatrzymać się na godzinę
ASZdziennik
28 października 2016, 10:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 października 2016, 10:00
Do tej pory tylko pociągi PKP musiały stawać w polu na godzinę przy zmianie czasu na zimowy. Ale zalecenie Głównego Urzędu Pomiaru jest niestety jednoznaczne.
Reklama.
– Z powodu zmiany czasu na zimowy wszelkie imprezy w nocy z soboty na niedzielę będą musiały się zatrzymać na godzinę – czytamy w rozporządzeniu, które GUP opublikował właśnie na swoich stronach.
Jak tłumaczą urzędnicy, zapobiegnie to chaosowi znanemu z poprzednich lat.
– Załóżmy, że młody człowiek poznaje dziewczynę o godzinie 2:45, następie mija piętnaście minut i zegar cofa się o godzinę. Czy ta rozpoczęta znajomość się liczy? A co z toastami? Co z zamawianiem pizzy? Przecież nie da się teraz zjeść hawajskiej, skoro dostawca przyjedzie dopiero za pół godziny – pyta filozoficznie nasz rozmówca.
Dlatego Urząd zaleca "wstrzymanie się na godzinę od wszelkich działań, które naruszyłyby kontinuum czasowe imprez towarzyskich". Obejmuje to między innymi: spożywanie napojów, rozpoczynanie kłótni o wyższości "Gry o tron" nad "Black Mirror", ketchupu nad majonezem czy zakaz oznaczania znajomych na Facebooku.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, organizatorzy imprezy skorzystają z luki w rozporządzeniu, które co prawda daje urzędnikom prawo do monitoringu aktywności imprezowej, ale nie w godzinach objętych zakazem.