Piękny gest korporacji. Poprosili swoich pracowników, aby wspólnie opłakali odejście pracownika
ASZdziennik
14 października 2016, 14:35·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 października 2016, 14:35
Nawet z bezdusznym świecie korporacji emocje biorą czasami górę.
Reklama.
– Jedna z naszych współpracowniczek jest z nami ostatni dzień – dowiaduje się ASZdziennik od menadżerki jednej z warszawskich firm. – Postanowiliśmy zatem godnie ją pożegnać i wpadliśmy na pomysł, aby wspólnie w sali konferencyjnej opłakać jej odejście z firmy – dodaje, roniąc łezkę.
Od kilku godzin w biurze lamentom nie ma końca.
– Moooooooooooooooooooo... Tak mi się, chlip, dobrze, chlip, z Tobą, chlip, pracowałooooooo, chlip, chlip – słyszymy w recepcji firmy od pracownika działu IT. – Ale, ale, chlip, jak już odejdziesz, zajrzyj do naaaaaaaaaaaaaaaaaas, chlip, chlip – da się słyszeć na korytarzu prowadzącym do działu sprzedaży.
I chociaż to bezprecedensowe wydarzenie w dziejach kultury korporacyjnej sprawiło, że produktywność w firmie mocno spadła, top management myśli już nad włączeniem opłakiwania jako comiesięcznego spotkania oczyszczającego emocje.
– Odkryliśmy, że pracownicy, którzy płaczą znacznie częściej mówią prawdę i przyznają się do błędów – mówi autorka pomysłu. – Niewykluczone, że dzięki temu dowiemy się, kto zawalił terminy i dzięki temu przeprowadzimy optymalizację – dodaje.
Lamentom nie będzie końca.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.