Strony banków tango down. Ktoś puścił plotkę o pensjach, pół Polski od rana sprawdza stan konta
ASZdziennik
10 października 2016, 13:14·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 października 2016, 13:14
Rzecznicy instytucji finansowych mówią o prawdziwym armageddonie.
Reklama.
– Przyszedłem rano do biura i zaobserwowałem dziwne zachowanie swoich kolegów – mówi nam Adrian, 31–letni pracownik warszawskiej korporacji. – Otóż, wszyscy pełni skupienia odświeżali strony internetowe swoich serwisów transakcyjnych. Dopiero po kwadransie mój szef powiedział mi, że na jednej z Facebookowych grup poszła plotka o tym, że dzisiaj mają być pensje na koncie – dodaje.
A plotki mają do siebie to, że szybko się rozchodzą.
– Zanim się zorientowaliśmy, było już po nas – komentuje sytuację na łamach portalu niebezpiecznik.pl rzecznik prasowy jednego z dużych polskich banków. – W szczytowym momencie zanotowaliśmy blisko 1,5 mln odświeżeń naszej strony z poziomu serwisów transakcyjnych, w związku z czym nasze serwery momentalnie się zawiesiły.
Przez co setki tysięcy osób straciły dostęp do swoich kont bankowych.
– Wcześniej nie miałem nic, ale chociaż miałem dostęp, teraz przez baranów sprawdzających konta i to straciłem – żali się jeden z użytkowników.
Nie rozwiązuje to jednak problemu nagłych ataków na bankowość internetową w kraju. Których seria może się jeszcze wydłużyć.
Dwie inne plotki głoszą bowiem, że pensje wpływają też na konto 25. i jeszcze 1. dnia miesiąca.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Bartek Przybysz (@przbart)