Fot. Jan Kowalski / Agencja Gazeta
Reklama.
Gdy gruchnęła wieść o tym, że "Małysz wraca do skoków" polskie portale rzuciły się na tę wiadomość tworząc clickbaity godne Nagłówków nie do ogarnięcia.
Jednak część z nich zapomniała dopisać, że Małysz wraca jako działacz PZN. Takie tam, drobne niedopatrzenie, wszak w walce o internautę każdy klik się liczy:
logo
Fot. dziennik.pl
Dziennik.pl pisze o "zawieszeniu kierownicy".
logo
Fot. onet.pl
Z kolei portal onet.pl skupił się na wyjątkowości spotu.
logo
Fot. skijumping.pl
Portal skijumping.pl postawił na emocje.
logo
Fot. se.pl
Super Express z kolei postawił na pytanie w nagłówku. Tak jakby redkacja nie znała prawa nagłówków Betteridge’a – reguły, zgodnie z którą na każdy nagłówek kończący się znakiem zapytania można odpowiedzieć „nie”. To jednak nic w porównaniu do pewnego portalu, który pobił rekord mamuciej skoczni:
logo
Także, tego.

To był ASZdziennik, a to była prawda.


Autorzy:
Rafał Madajczak (@ojciecredaktor) / Bartek Przybysz (@przbart)