Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
REKLAMA
– Na dowodach osobistych kobiet powinny znaleźć się nazwiska mężczyzn, którzy są ich właścicielami – ogłosił Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris, który zaczął właśnie zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy.
– Nasza propozycja porządkuje chaos prawny, kiedy nie do końca wiadomo, kto ma prawo rozporządzać daną kobietą – tłumaczy przedstawicielka Instytutu.
Co ciekawe, nie chodzi tu o sprawy fundamentalne, jak decyzja o posiadaniu dziecka czy wykształceniu, ale i rzeczy bardziej przyziemne.
– Często przecież my, kobiety wpadamy w pułapkę idei, że jesteśmy równe mężczyznom i bierzemy na imprezach towarzyskich udział w dyskusjach na ważne tematy. Wiele z nas się jednak wtedy gubi, ale już niedługo. W takich sytuacja wystarczyć będzie tylko spojrzenie na dowód i już wiadomo, kogo wołać, żeby wybawił swoją księżniczkę z opresji jakąś ciętą ripostą – słyszymy w Instytucie, który pomyślał też o kobietach niezamężnych.
– Ich właścicielem będzie państwo.
Akcja zbierania podpisów właśnie ruszyła i choć mówi się już o 100 tysiącach podpisów, być może nie będzie w ogóle potrzebna.
Jak dowiaduje się bowiem ASZdziennik, na dniach podobny projekt zgłoszą mężczyźni z ministerstwa rodziny.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są jeszcze zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak (@ojciecredaktor)