Fot. Michał Walczak, Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
REKLAMA
Dramat w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
– Przyszliśmy dziś rano do pracy jak gdyby nigdy nic – zwierza się naszemu reporterowi jeden z urzędników ministerstwa. – Nagle zostaliśmy wezwani do auli. Ruszyliśmy więc na kolejne nudne spotkanie, ale okazało się, że minister Anna Zalewska zainaugurowała właśnie rok szkolny w pierwszej klasie podstawówki w naszym urzędzie – dodaje załamany.
Decyzja, choć kontrowersyjna, ma swoje uzasadnienie.
– Powtórzenie pierwszej klasy podstawówki przez naszych urzędników ma pomóc im w zrozumieniu reformy edukacji, której nawet ja nie do końca rozumiem – komentuje zdarzenia minister w wywiadzie dla TVP Info. – Dzięki temu poszerzą swoje kompetencje i będą mogli pomóc placówkom oświatowym nawet w najbardziej trudnych sytuacjach.
Pomysł nie spotkał się jednak entuzjastycznym przyjęciem.
– Dziwnie się z tym wszystkim czuję – mówi dalej nasz rozmówca. – Niby wszystko jest po staremu, ale nie chcę z powrotem stawać się dzieckiem – dodaje.
To nie koniec niespodzianek w ministerstwie. W przyszłym roku urzędnicy będą powtarzać ósmą klasę podstawówki i ewentualnie ostatnią klasę gimnazjum, aby potem złożyć podanie do szkoły średniej.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor tekstu: Bartek Przybysz (@przbart)