
REKLAMA
– Polski turysta z Warszawy wywołał awanturę w hotelu już w 2,7 sekundy po wyjściu do hotelu, w którym miał spędzić urlop. To nowy rekord Guinnessa – donoszą greckie media.
Do pobicia rekordu doszło w jednym z hoteli na wyspie Rodos, gdzie przyszły rekordzista przybył w ramach pobytu wykupionego u czołowego polskiego operatora.
– Ej, trochę więcej szacunku!!! – zaczął odnosząc się do boya hotelowego, który nie ukłonił się naszemu rodakowi, ponieważ wnosił właśnie walizki po schodach.
– Do ciebie mówię! Czy ty wiesz, kim ja jestem?! – kontynuował sprzedawca suplementów diety.
Niestety, boy go nie usłyszał, ponieważ już zniknął za rogiem. To, co stało się później przejdzie do annałów światowej turystyki: awantura z menedżerem, rzucanie ręcznikami, przepychanki z pilotem wycieczki rosyjskiej, przepychanki z uczestnikami wycieczki rosyjskiej, rzucanie meblami rattanowymi, wezwanie konsula, straszenie znajomościami w rządzie, obrażenie matki menedżera, pojedynek na pistolety, zaprószenie ognia, pożar hotelu i zmuszenie policji do interwencji.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, nasz rekordzista nie mógł się za długo nacieszyć swoim wyczynem. Tuż po zatrzymaniu wzniecił bunt w więzieniu, bo dyrektor pierwszy nie wyciągnął ręki na powitanie.
Na miejsce już jedzie wojsko.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są jeszcze zmyślone. (r)