Fot. thefa.com
Reklama.
Ciąg dalszy dramatycznych scen na wyspach brytyjskich związanych z Brexitem.
– Gdy poszedłem wczoraj na referendum, myślałem, że chodzi o awans naszej reprezentacji z fazy grupowej do pucharowej – mówi w rozmowie z "Daily Mail" 45–letni Nigel Humphreys z Ipswich. – Gdy dotarłem na miejsce, dostałem formularz z dwiema opcjami. Pomyślałem, że jeśli to nie jest głosowanie za wyjściem z grupy, to może chodzi o odebranie punktów Walii, która jest w grupie ponad Anglią? Tak czy siak zagłosowałem za Brexitem – tłumaczy.
Tak samo jak 18 milionów innych Brytyjczyków.
– Wszyscy czekaliśmy na wynik głosowania. A po jego ogłoszeniu okazało się, że nadal jesteśmy w grupie na drugim miejscu za Walią – żali się w wywiadzie dla BBC Felix Pickles, kibic reprezentacji z Carlisle. – Do dupy z takim referendum, z grupy może i wyszliśmy, ale Walii nie pokonaliśmy – kwituje.
Jak się dowiadujemy od naszego korespondenta przebywającego na Wyspach Brytyjskich, najpopularniejszym hasłem wyszukiwania w brytyjskim Google od piątej rano jest "o co chodzi w tym całym zamieszaniu z Unią Europejską".
Autorem pomysłu jest Adam Studziński.
Chcesz podesłać swój genialny pomysł? Wyślij wiadomość na Facebooku, Wykopie, Twitterze lub użyj adresu kontaktowego.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone. (b)