Fot. Andrzej Duda / Twitter
Reklama.
Na szczęście prezes kiedyś zasypia. A wtedy prezydent może chwycić za telefon i poczuć się jak człowiek u steru. Wtedy można wszystko: można coś zawetować, przyjąć dla odmiany zaprzysiężenie od legalnie wybranych sędziów TK lub w inny sposób zaznaczyć swoją autonomię.
Andrzej Duda wybrał jednak żarty. O drugiej w nocy.
logo
Użytkowniczka nie mogła uwierzyć, że to naprawdę ON, więc zapytała.
logo
Na tym się jednak nocny dialog nie zakończył, bo pojawiła się też prawda o życiu.
logo
Dalecy jesteśmy tu od wyśmiewania aktywności internetowej Andrzeja Dudy, gdy jego poprzednik myślał, że Instagram to lek na wzdęcia, ale trochę żal, że taka szansa przepadła.
Szansa na napisanie, co NAPRAWDĘ o tym Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać myśli.
To jest ASZdziennik, ale wcale nie zdziwimy się, jeśli to będzie prawda.