
Reklama.
To miała być zwykła uprawa, a może stać się zalążkiem polskiej Doliny Krzemowej.
– Pan Jurek z Grójca wynalazł żywność ekologiczną, co w połączeniu z uprawą na świeżym powietrzu i wykorzystaniem gruntów leżących odłogiem czyni go innowatorem roku – mówi nam rzecznik prasowy fundatora nagrody Startup Next 2016. – To świeże i zupełnie inne spojrzenie na rolnictwo. Świeża marchew z ogrodu zamiast szklarniowej, aż dziw, że wcześniej nikt na to nie wpadł – dodaje.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, w kolejce do rolnika ustawił się już tłum potencjalnych inwestorów.
– Chcielibyśmy kupić chociaż kilka akcji działalności gospodarczej Pana Jurka – mówi w wywiadzie dla "Gazety Parkiet" przedstawiciel jednego z dużych funduszy inwestycyjnych.
– Nasza firma z kolei chętnie zainwestowałaby w informatyzację i automatyzację produkcji. Marchewka pana Jurka może być następnym Applem przemysłu warzywnego – dodaje inny.
Co na to bohater całego zamieszania? W rozmowie z TEDx.com zdradza swoje dalsze plany.
– Panie, co tam marchew – mówi skromnie. – Poczekajcie, aż wysieję cebulę.
To jest ASZdziennik, ale nie zdziwimy się, jeśli wydarzenia i cytaty okażą się nie być zmyślone. (b)