Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
REKLAMA
– Szaleństwo zaczęło się od Otwocka. Przed ostatnią wizytą prezydenta to nizinne miasto zbudowało stok, kolejkę linową i wyciąg, a w zamian zostało uzdrowiskiem – tłumaczy w wywiadzie dla "Teleexpressu" jeden z pracowników Kancelarii Prezydenta. – Na chwilę obecną mamy problem z zaplanowaniem odwiedzin z wyprzedzeniem, gdyż każde miasto powyżej 5 tys. mieszkańców buduje stok narciarski – dodaje.
Sam zainteresowany wydaje się być lekko poirytowany zaistniałą sytuacją.
– Wszędzie gdzie nie jadę – narty. Zima – narty. Wiosna – narty. Lato – narty. Jesień – narty. Nawet do willi Jarosława Kaczyńskiego budują mi trasę – wylicza w rozmowie z nami prezydent Andrzej Duda.
A będzie jeszcze gorzej. Według szacunków ministerstwa rozwoju, w kraju powstaje właśnie 1800 kilometrów tras narciarskich, z czego 800 w samym Radomiu.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone. (b)