Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta, WiseGeek, Fotoszopka: Bartłomiej Przybysz
REKLAMA
– Boję się zasnąć, bo wiem, że jak tylko zmrużę oczy spod łóżka wyjdzie KOD i mnie zje – mówi przerażony w rozmowie z ASZdziennikiem. – A nawet jeśli nie będzie chciał mnie zjeść, to mi się przyśni w koszmarze – dodaje.
Jak się dowiadujemy podejrzenia wcale nie są bezzasadne.
– Dwa tygodnie temu, gdy już sobie smacznie spałem, coś chwyciło mnie za nogę wystającą zza krawędzi łóżka – kontynuuje. – Od tamtej pory nie mogę zasnąć. Potem były głuche telefony. To na pewno był KOD.
Sprawa jest o tyle dziwna, że sam KOD odrzuca te oskarżenia.
– To na pewno nie my. My tylko zostawiliśmy krwawy pentagram w piwnicy – Zapewnia nas jeden z członków organizacji.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone. (r/b)