
Reklama.
– Duże miasto Ł. w województwie łódzkim zostało zatrzymane pod zarzutem sprawstwa kierowniczego w sprawie kradzieży 8 mln zł z banku w Swarzędzu. Jak zeznał sprawca, to właśnie życie w Ł. pchnęło go na drogę przestępstwa – ogłosiła Komenda Główna Policji.
Początkowo śledczy myśleli, że konwojent działał sam. Jedno jednak nie dawało im spokoju.
– Na nagraniu z monitoringu widać było w jego ruchach specyficzną mieszaninę determinacji i rezygnacji, która mogła powstać tylko w kilku miejscach w Polsce – mówi nam jeden z policjantów.
W ten sposób policja wytypowała kilka polskich miast, w tym ze znanego Zagłębia w woj. śląskim i kilka miejsc z Mazowsza, ale to Ł. okazało się celnym strzałem. To właśnie tam, na jednym z osiedli wpadł konwojent.
Który już w pierwszych słowach zadziwił policjantów.
– Na pytanie, dlaczego nie uciekał, wskazał za okno i powiedział, że "to cholerne miasto mu nie pozwoliło" – opowiada oficer obecny przy zatrzymaniu.
Mężczyźnie grozi teraz 10 lat więzienia. Co do Ł. prokurator jeszcze nie zdecydował. Jak dowiaduje się ASZdziennik, miasto może być recydywistą.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są prawie zmyślone.