Awaria ogrzewania w Wilanowie. Mieszkańcy ogrzewają bakłażany w delikatesach własnymi ciałami
ASZdziennik
22 stycznia 2016, 13:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 stycznia 2016, 13:41
– Wszystko w trosce o jak najmniejszy ubytek wartości odżywczych – dowiaduje się nasz reporter.
Reklama.
Piękny gest mieszkańców Wilanowa, których nie złamało odwetowe odłączenie od sieci ciepłowniczej za niepatriotyczną postanę na wyborach.
– Dziś rano na osiedlu "pękła" rura i cały Wilanów jest pozbawiony ogrzewania – mówi nam sprzedawczyni w delikatesach przy al. Rzeczpospolitej. – Mieszkańcy dzielnicy zaczęli więc szturmować nasz sklep i ściśnięci w tłumie ogrzewają bakłażany.
– Po prostu nie chcemy, aby warzywa straciły swoje cenne wartości odżywcze – komentuje zdarzenie Amelia, mieszkanka Miasteczka Wilanów. – Na chwilę obecną żadne z warzyw nie ucierpiało z powodu awarii ogrzewania – dodaje.
Jako że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, ogrzewanie bakłażanów trzeba było chwilowo przerwać.
– Ciepło z ludzkich ciał o mało nie zrobiło z warzyw Ratatouille – mówi nam właściciel sklepu. – Na szczęście udało się przekierować klientów na dział z awokado.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, nie jest jeszcze znany orientacyjny czas usunięcia awarii. – Jeśli to tylko rura, może to być kilka godzin, ale obawiamy się, że to może być po prostu koniec ciepłej wody w kranie.
To jest ASZdziennik, ale nie wiemy, co tu jest zmyślone.