Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
– Koledzy z PiS zagalopowali się w sprawie zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Dlatego nie podpiszę tak zwanej ustawy naprawczej – zadeklarował w telewizji publicznej.
Andrzej Duda powołał się tu między innymi na zastrzeżenia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wskazywała na możliwy paraliż prac Trybunału przez wymóg orzekania nie tylko w pełnym składzie, ale także wymaganą większość 2/3 głosów.
– Nie bez znaczenia jest także niedopuszczalne moim zdanie ignorowanie głosu innych aktorów życia politycznego, jak eksperci z organizacji pozarządowych czy nawet opozycja, negocjowanie z którą, jak podkreśla ceniony przeze mnie Ratał Matyja, gwarantuje trwałość zmian w systemie demokratycznym – argumentował prezydent.
Ustawa wróci teraz do ponownego rozpatrzenia do Sejmu, gdzie jak liczy Andrzej Duda, "będzie tym razem procedowana jak należy".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.