Dramat inteligenta. Poszedłby bronić demokracji, ale jeszcze się nie spotkał z tym pojęciem
ASZdziennik
12 grudnia 2015, 16:24·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 grudnia 2015, 16:24
Jak się okazuje, nie cała polska inteligencja straciła swój moralny kręgosłup.
Reklama.
– Poszedłbym bronić demokracji, ale jeszcze nie spotkałem się z tym pojęciem. To jakaś nowość? – mówi nam inteligent z Żoliborza, który "mimo najszczerszych chęci" nie mógł wziąć udziału w sobotniej demonstracji, która przeszła ulicami Warszawy.
Jak deklaruje jednak, jako człowiek szczycący się otwartą głową, chętnie zapozna się z tym nowym dla siebie terminem.
– Ale najpierw muszę skończyć pisanie nowej konstytucji – wyjawia.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty są jeszcze zmyślone.