
Reklama.
– Na trasie Warszawa-Łódź od rana straszy pociąg, w którym wszystko działa - alarmują nasi Czytelnicy i nie tylko oni.
– To po prostu jakieś nieporozumienie – żali się nam jeden z maszynistów nowego składu. – Jak mamy teraz się spóźniać? – dopytuje.
Pasażerowie wydają się być mocno zdezorientowani. Delikatnie mówiąc.
– Poszłam na chwilę do łazienki. Była czysta. W pociągu był prąd i bezprzewodowy Internet. Nadal nie mogę dojść do siebie – komentuje sprawę pasażerka.
– Na dworzec kolejowy wjechaliśmy równo z rozkładem jazdy. To jakiś nonsens – mówi nam rozżalony pasażer, który podczas planowanego postoju w polu zamierzał przećwiczyć ważną prezentację.
Jak ustaliliśmy, przewoźnik rozważa zatrudnienie "menadżerów redekoracji" w celu wyrównania standardu z wyobrażeniami pasażerów, którzy już wkrótce "poczują się jak w domu".
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.