Nowa zabawka USA. Pentagon opracował rakietę, która jest w stanie zdestabilizować trzy kraje naraz

– Pentagon opracował rewolucyjną rakietę, która jest w stanie zdestabilizować do trzech krajów naraz – donosi "New York Times".

W pocisku Peacemaker – nazwanym na cześć bombowca strategicznego z lat 50. – zastosowano innowacyjną głowicę, w pracach na którą inżynierowie wykorzystali doświadczenia z półwiecza amerykańskich interwencji w Azji.

– Według danych Pentagonu po wybuchu Peacemakera szansa na odżycie transgranicznych zatargów narodowościowych wzrasta o 400 proc. w stosunku do konwencjonalnych pocisków i 270 proc. w stosunku do normalnej interwencji pokojowej – pisze "NYT", który przewiduje, że nowy pocisk zrewolucjonizuje sposób, w jaki Stany Zjednoczone prowadzą politykę zagraniczną.

– Do tej pory, żeby osiągnąć efekty Peacemakera, musieliśmy przez lata prowadzić operacje zaprowadzania demokracji modląc się, żeby chaos rozlał się za granicę – mówi gazecie jeden z wojskowych. - Teraz wystarczy tylko jeden pocisk. To niesamowita oszczędność ludzi i sprzętu.

Jak dowiaduje się "New York Times" pomysł na pocisk wyszedł bezpośrednio z Białego Domu. Barack Obama zasygnalizował potrzebę narzędzia, które zdejmie z jego barków obowiązki militarne i pozwoli z większą mocą zaangażować się w proces pokojowy.

Co ciekawe, BIały Dom nie wyklucza, że Peacemakery mogą trafić do Polski zamiast już obiecanych Patriotów.