Przełomowe badania na Placu Zbawiciela. Oto 8 przypadłości, które trapią warszawskich hipsterów
ASZdziennik
01 września 2015, 07:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 września 2015, 07:23
Hipsterzy to sól miasta, ale ich życie dalekie jest od słodyczy.
Reklama.
Oto 8 przypadłości, z którym, jak ustalił zespół doktora Pośpiecha, dzień w dzień muszą się mierzyć młodzi ludzie w stolicy. – Gdyby nie ja, nikt by się nimi zajął. Żadna z tych dolegliwości nie jest jeszcze uznawana przez NFZ – mówi Pośpiech, prowadzący praktykę nietypowych miejskich przypadków.
Bardzo uciążliwych przypadków.
1. WFS (Wrong Filter Syndrome): strach przed wybraniem nieodpowiedniego filtra na Instagramie. Nigdy nie mija.
2. Zespół niezauważania przez barmana: przypadłość nasilająca się w weekendy, na ogół lekceważona, jak i osoby nią dotknięte.
3. Tinderowy kciuk: próba zakończenia konwersacji przesunięciem rozmówcy kciukiem w lewo lub w prawo.
4. Opóźnienie ekologiczne: zadawanie sobie pytania o ekologiczność produktów dopiero po ich spożyciu.
5. Laicosis nulosis: stan niepokoju do czasu uzyskania pierwszego lajka pod wpisem na Facebooku. W formie patologicznej prowadzi do żebrolajkizmu.
6. SNS (syndrom natręctwa syropowego): notoryczne odpowiadanie pytaniem "A jakie są?" na pytanie o syrop do kawy. Ta perfidna przypadłość dopada też stałych bywalców.
7. Profilowanie ładowarkowe: uzależnienie atrakcyjności towarzyskiej rozmówcy od faktu posiadania ładowarki do iPhone’a. Jedynym lekarstwem jest lepsza bateria, ale Apple jej jeszcze nie wymyśliło.
8. Serialoza: natręctwo objawiające się notorycznymi próbami rekomendowania nieznajomym właśnie obejrzanych seriali. W formie patologicznej rekomendacje dotyczą tylko seriali, których nie ma.