Dramat hipsterów. Płonie hałda śmieci, ale strażacy nie podali, o które konkretnie mieszkanie chodzi
ASZdziennik
07 sierpnia 2015, 16:23·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 sierpnia 2015, 16:23
Gigantyczne zamiesznie w Warszawie po niedokładnej informacji stołecznej straży pożarnej.
Reklama.
– Strażacy wywołali panikę wśród stołecznych hipsterów informując, że płonie hałda śmieci, nie podając jednoczesnie, o które konkretnie mieszkanie chodzi – dowiaduje się ASZdziennik.
Wydobywający się z płonących butelek ciemny dym nie zdążył się na dobre wzbić w warszawskie niebo, kiedy tysiące młodych ludzi na rowerach i hulajnogach wyległo na ulice, nie bacząc na to, że rozgrzany asfalt może pobrudzić białe converse'y.
Nastrój zdenerwowania towarzyszącego walce o dobytek szybko zawładnął mediami społecznościowymi.
– OMG, to na pewno płonie mój fotel z palet. Akurat, kiedy miałem sprzątać – denerwował się na Periscope'ie Michał.
– Pokarało mnie! Nie wyłączyłam z prądu maszyny do smoothie! Polećcie dobry filtr do ognia na Insta – dodała na Snapchacie Karola.
Zanim straż pożarna pojęła swój błąd, na Facebooku wydarzenia spod znaku "Ratuję majątek. All welcome ASAP" można było liczyć w tysiącach, tyle też osób udało się w stronę dymu blokując przejazd wozom strażackim.
Szczęśliwie kryzys zniknął tak szybko, jak się pojawił. Według strażaków uwagę hipsterów odwróciła prawdopobobnie informacja, że po drugiej stronie Wisły rozpoczął się właśnie festiwal vegeburgerów.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.