
Reklama.
Internauci nie zawiedli, najlepsze co dziś widziałem - zewsząd wylewają się typowe zachwyty na inwencją sieci. I sam na to też się przy okazji tego poniżej złapałem.
Super, nie? Genialny w swojej prostocie pomysł i nazwa serwisu tak duża, jak tylko może się autor podpisać. Jak się okazuje, to wcale nie autor. Bo rok temu...
I teraz się pytam: dlaczego to, Polaku, zrobiłeś/zrobiłaś? I kieruję to nie tylko do PMS24, ale do każdego autora "inspirowanej" okładki, tekstu czy mema, w które nasz kraj dziwnie obfituje.
Bo sława? Jak jutro, pojutrze nie dostarczysz czegoś na podobnym poziomie, sławę będziesz mógł sobie wsadzić tam, gdzie swoją kreatywność.
Bo chciałeś oddać hołd geniuszowi, jak ja tym tekstem robiłem, zanim się dowiedziałem? Jak chciałeś oddać hołd, trzeba było olinkować/pooznaczać twórcę, a nie pudrować swoją nieuczciwą gębę i udawać kogoś, kim nie jesteś.
Bo brakuje ci dobrych pomysłów? To może czas zmienić pracę i zostać wyrobnikiem w jakiejś kwejkopodobnej norze.
Jak ja wami, kopiści, gardzę i zawsze tępić będę.
PS. Pro tip: ludzie mają gdzieś, skąd to wzięliście, więc jak podpiszecie rzecz uczciwie i tak się poniesie, wy social ninja z Bożej łaski.