Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
– W ocenie minister Teresy Piotrowskiej policja nie jest gotowa na scenariusz, w którym kibice Legii i Lecha po sobotnim meczu pucharowym na Stadionie Narodowym nie niszczą miasta –dowiaduje się ASZdziennik od swojego źródła w resorcie.
Jak twierdzi nasz informator, komenda główna "zafiksowała się" na wariantach zakładających umiarkowane po poważne zamieszki i nic nie zrobiła w sprawie mniej drastycznego przebiegu wydarzeń.
– Nadal nie wiemy, co zrobić jeśli kibice wyjdą na ulice i spokojnie wmieszają się w tłum, żeby pojechać do domu. KGP jest tu jak dziecko we mgle – utyskuje urzędnik, dodając, że nie ma ani planów na ewentualność pokojowego rozejścia się fanów piłki na brzegu Wisły, ani na udanie się kibiców na Stare Miasto, żeby spotkać się z rodzinami.
A czasu jest coraz mniej.
– Nie wiem, czy komendant główny zdaje sobie z tego sprawę, ale gdy około 18 zakończy się mecz i nic się nie stanie, pani minister nie zawaha się przed rzuceniem mediom kilku głów na pożarcie – kończy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.