
Reklama.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Przekonuje się o tym właśnie była gwiazda "Faktów". Jak dowiaduje się ASZdziennik, widzowie w TVN w całym kraju dzień i noc nękani są SMS-ami, w których tajemniczy nadawca przekonuje, że "jego przyjaciel" nie ma z mobbingiem nic wspólnego.
– Kamil nigdy nikogo nie mobbingował, nie wierz we wszystko, co mówią w brukowcach – czytamy w jednej z udostępnionej nam wiadomości.
Sygnały o SMS-ach połączonych z głuchymi telefonami napływają z całego kraju. Operatorzy nieoficjalnie przyznają, że z jednego numeru wychodzi po kilka tysięcy wiadomości na godzinę. Te, co ciekawe, różnią się w treści w zależności od nastroju nadawcy.
– Raz jest miły, pisze wieczorem, że siedzi w jacuzzi i argumentuje "że Kamil jest czysty i takie są fakty". Innym razem potrafi odezwać się o świcie i grozić "uwierz, bo prawnicy cię zniszczą" – mówi nam jedna z ofiar nadgorliwego obrońcy dziennikarza.
Jak się dowiadujemy, prawdopodobnie ten sam nadawca od jakiegoś czasu próbuje też ingerować w treść "Faktów" grożąc dziennikarzom, że gdyby mógł, to by ich wszystkich zwolnił.
Były szef tego czołowego serwisu informacyjnego był dla nas nieosiągalny. Jego numer jest cały czas zajęty.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.