Nieudane otwarcie II linii metra. Warszawiacy nie uwierzyli, że to dzisiaj i nikt nie przyszedł
ASZdziennik
08 marca 2015, 10:21·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 marca 2015, 10:21
Ratusz zapłacił gorzką cenę za nieustanne przesuwanie daty otwarcia.
Reklama.
Czerwona wstęga, nowe perony i darmowy przejazd - to nie wystarczyło, żeby przyciągnąć mieszkańców Warszawy na otwarcie II linii metra.
– Dziś otwarcie? Niech pani sobie ze mnie nie żartuje i weźmie się do roboty. Do widzenia – takie słowa od dziesiątków ludzi usłyszała dziś Hanna Gronkiewicz-Waltz, która przy wejściu na stację metra Stadion zachęcała warszawiaków do skorzystania z II linii metra.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, podobnie jest na innych stacjach.
– Pojawili się jacyś ludzie, ale to głównie turyści, którzy pomylili drogę – mówi nam urzędnik nadzorujący otwarcie na Rondzie ONZ.
Według oficjalnych danych, bramki na całej linii zarejestrowały jak na razie około stu przejść przez bramki, niestety większość przez ekipy sprzątające.
– Jasne, otwarte. Tak jak Most Łazienkowski – mówi nam jeden z pasażerów. – Poczekam miesiąc i jak to będzie prawda, wtedy może skorzystam.
Ratusz nie chce czekać tak długo. Jak się dowiadujemy, od poniedziałku rusza kampania informacyjna w największych telewizjach i na billbordach, która będzie przekonywać, że "metro to nie żart" z udziałem między innymi Daniela Olbrychskiego i Marcina Mroczka.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.