Markety pod oblężeniem. Polacy rzucili się na wiertło, które ma jeszcze bardziej denerwować sąsiadów
ASZdziennik
21 stycznia 2015, 19:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 stycznia 2015, 19:41
W niektórych sklepach pojawiły się nawet zapisy.
Reklama.
Bitwa o crocsy czy karpia w Lidlu to nic w porównaniu z tym, co się teraz dzieje w polskich marketach budowlanych.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, w sklepach rozgrywają się dantejskie sceny w związku z polską premierą "Neighbor Killera", chińskiego superwiertła, które pozwala sztukę denerwowania sąsiadów w bloku wznieść na niedostępny dotąd poziom.
– Wyżłobienie wierła wywołuje w zetknięciu ze ścianą najbardziej irytującą dla ludzkiego ucha częstotliwość, co w połączeniu z nieregularnym wizgiem tworzy mieszankę wybuchową – deklaruje producent. Nic dziwnego, że majsterkowicze rzucili się do marketów.
– Reklama nie kłamie, sprawdziliśmy ze szwagrem, że rzeczywiście ten potwór niesie się w promieniu ośmiu pięter i to tak, że szyby drżą – mówi nam Andrzej z warszawskiej Woli.
Polacy chwalą też sobie fakt, iż "Neighbor Killer" upuszczony na ziemię wydaje odgłos jakby spadło kowadło. – Gdy usłyszałem to pierwszy raz, zapomniałem o wierceniu i do końca dnia tylko rzucałem killera na podłogę – ekscytuje się jeden z klientów na fanpage'u wiertła.
W wielu marketach superwiertła już nie ma, ale producent już szykuje nową partię. Jak się dowiadujemy, razem z nią do sprzedaży trafi też hiperakustyczny tłuczek do mięsa wyprodukowany w tej samej technologii.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.