Dramat chorego lekarza PZ. "Wypisałbym sobie receptę, ale wszystkie zostały w zamkniętej przychodni"
ASZdziennik
04 stycznia 2015, 21:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 stycznia 2015, 21:11
Przez spór rządu z lekarzami zaczęli tracić nie tylko pacjenci.
Reklama.
– Złapałem grypę tuż po Nowym Roku, ale nie mogę sobie wypisać recepty ani zwolnienia L4, bo wszystkie druczki zostały w zamkniętej przychodni, a tam nikt nie odbiera – mówi w rozmowie z ASZdziennikiem jeden z lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim.
Jak przekonuje nasz rozmówca, wbrew pozorom to nie on jest głównym poszkodowanym, ale to pacjenci przede wszystkim tracą na całej sytuacji.
– Nie mam recept, nie mogę się wyleczyć. Nie mogę się wyleczyć, nie mogę prowadzić sporu z rządem w sprawie otwarcia przychodni – dowodzi. – Mam nadzieję, że moja historia pokaże do jakiego chaosu doprowadził minister Arłukowicz.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.