Choć nic na to nie wskazywało, deweloper zamku w sercu Puszczy Noteckiej stał się ofiarą bezprzykładnej nagonki tylko dlatego, że postanowił stworzyć największy pomnik pt. "Kto Bogatemu Zabroni" w Polsce. Teraz jednak przeszedł do kontrataku.
– Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie zwany potocznie Zakonem Krzyżackim zajmie się ochroną inwestycji zamkowej w sercu Puszczy Noteckiej – dowiadujemy się z komunikatu prasowego dewelopera najnowszego średniowiecznego zamku w Polsce.
Jak czytamy w informacji, sprowadzenie zakonu w sile 10 tys. rycerzy wynika z chęci "zapewnienia inwestycji bardziej przyjaznego otoczenia medialnego i nawrócenia lokalnych plemion ekologów".
Początkowo Zakon nie kwapił się do pomocy, ale deweloper przekonał wielkiego mistrza przywilejem przyznającym krzyżakom prawo do budowy własnych zamków i prawo do każdej nieruchomości, którą uda im się podbić.
– Agencja Ochrony Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie pracę zacznie od jutra – słyszymy od przedstawicieli dewelopera. – Na dziś prosili o dzień wolnego na zakwaterowanie w Malborku.