Wielka radość fanki. Taylor Swift wysłała list do swojej idolki Igi Świątek, a ona go przeczytała

Marek Głuszczak
22 października 2025, 11:07 • 1 minuta czytania
Wikimedia Commons, Instagram/iga.swiatek
Iga Świątek udowadnia, że nie jest zadufaną w sobie niedostępną gwiazdą i szanuje swoich fanów. Nie dość, że przeczytała list od Taylor Swift, to jeszcze udostępniła go na swoim Instagramie. Podobno piosenkarka zemdlała ze wzruszenia, po obejrzeniu storiska.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przeanalizujmy ukryty w liście podtekst:

„Well hi!” – nieformalne powitanie daje wrażenie luzu i dystansu. Taylor udaje, że wcale nie pisze do kogoś, na kogo widok miękną jej kolana.


„If you’re reading this” – zwrot wzięty z listów pożegnalnych. Piosenkarka zdaje sobie sprawę, że to jej pierwsza – i najprawdopodobniej ostatnia – próba kontaktu z gwiazdą.

„You’re someone who has shown love, someone I admire, and ultimately someone I’d want to celebrate with” – to by było na tyle z luzu. Tu fanka już stosuje lovebombing i błaga o spotkanie z tenisistką.

„As we welcome The Life of a Showgirl into the world” – Taylor próbuje zamaskować swoją ekscytację i przekonuje, że powodem wysłania listu jest promocja jej niszowej twórczości, a nie nadzieja na kontakt z gwiazdą.

„I hope you like these gifts and record!” – Swift wchodzi tu na poziom psychofanki. Celebryci często odmawiają przyjmowania prezentów (bo kto wie, co zostało dodane do tego ciasta z marcepanowymi serduszkami). Taylor dołącza do przesyłki swoją płytę z nadzieją, że Iga ją przesłucha i podeśle piosenkarce kontakty do jakichś spoko producentów.

„With love” – Swift już się nie patyczkuje. W swobodny sposób przekazuje wyrazy miłości do Igi.

„A showgirl named Taylor” – piosenkarka podpisuje się samym imieniem, zupełnie jakby były z Igą najlepszymi psiapsi. Określenie siebie mianem „showgirl” to próba podniesienia się do rangi gwiazdy i manifestacji wspólnego występu muzyczno-sportowego.

Mimo tak desperackiego tonu listu, Iga Świątek ulitowała się nad swoją fanką i udostępniła tekst na swoich socjalach, komentując go wesołymi emotkami. Taylor Swift podobno oszalała po reakcji idolki i już planuje przeprowadzkę do Polski.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale Iga Świątek naprawdę dostała list od Taylor Swift.