Jak polubić morning matcha rave, gdy nie lubisz żadnej z tych 3 rzeczy [PORADNIK]

Wiktoria Błaż
27 sierpnia 2025, 12:33 • 1 minuta czytania
Fot. Freepik
Nie każdy rodzi się jako osoba, która o szóstej rano wstaje rześka jak sarenka, zakłada legginsy do jogi i pije matchę przy dźwiękach techno. Większość z nas rodzi się raczej jako osoba, która o szóstej rano może przypomina sarnę, ale raczej tę zszokowaną, stojącą nocą przed światłami samochodu. Mimo że to nie leży w naszej naturze, to coraz częściej słyszymy: „Chodź na morning matcha rave”.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tylko co, jeśli nie lubisz ani poranków, ani matchy, ani rave’u?

1. Morning

Rano jest trudne, bo jest faktem, a nie opinią. Istnieje niezależnie od ciebie i twojego kalendarza. Możesz nie lubić rana, ale ono i tak przyjdzie.


Jak to oswoić? Zmień narrację. Nie mów „jest rano”, mów „jestem w ciągłości istnienia, a na zewnątrz jest jasno”. Wtedy twoje wstawanie nie jest aktem przemocy wobec samego siebie, tylko dobrowolnym dołączeniem do wydarzenia, które i tak by się odbyło.

Czy czujesz ulgę? Nie. Ale się przyzwyczaisz.

2. Matcha

Owszem, ma antyoksydanty, kofeinę, wspomaga metabolizm, poprawia odporność i zmniejsza odczuwanie stresu, ale nadal smakuje jak mokry mech w kubku.

Jak to polubić? Spróbuj podejścia filozoficznego. Pomyśl: może matcha nie ma smakować, może to magiczny eliksir, który da ci te wszystkie właściwości, a oprócz tego pomoże ci odblokować kolejną warszawską czakrę. Możesz wypić ją duszkiem i udawać, że to syrop na kaszel – też nikt nie pije go dla przyjemności, a działa.

3. Rave

Tutaj problem jest prosty: rano rave to nie jest rave. To grupka ludzi skaczących w sali. Jak to zaakceptować? Zrozum, że to nie rave. To takie głupotki, które robiliśmy za dzieciaka na WF-ie. To taki rytuał, w którym twoje ciało ma udawać radość, aż w końcu coś w tobie się podda i naprawdę poczujesz radość. Albo wstyd. Ale jedno i drugie to emocja, a to już dużo jak na ósmą rano.

Nie musisz lubić morning matcha rave’u, ale możesz lubić świadomość, że żyjesz w czasach, w których takie absurdalne zestawienia w ogóle istnieją. No i możesz się do tego zmusić, bo warto. Dlaczego? Nic gorszego już cię tego dnia nie spotka <3 

To jest ASZdziennik, ale morning matcha rave naprawdę istnieje.