Co się dzieje? Na Podlasiu obraz Matki Boskiej płynie kajakiem, a ludzie śpiewają „Barkę” [ANALIZA]
Otóż dwa dni temu na podlaskich rzekach wydarzyło się coś osobliwego: między zwykłymi kajakami nagle pojawił się duży obraz Matki Boskiej. Płynął spokojnie, a w tle przez mikrofon rozbrzmiewała „Barka”.
Dzięki nagraniu Pani Magdy możemy na własne oczy zobaczyć ten... no właśnie, proces? Inscenizację?
Zapraszam na seans:
Analiza: – Wiele osób jest w niegodnych strojach. – Zamiast spokojnie słuchać Słowa Bożego, ludzie wiosłują. – Na łódce z obrazem Matki Boskiej pojawia się napis „Procesja wodna”. „Procesje ziemne” już znamy, ale czy w takim razie powinniśmy spodziewać się procesji w powietrzu? Lepiej dostać taką informację, zanim dopłaci się za miejsce przy oknie.
– Ikona Matki Boskiej ma skrzyżowane ręce – gest pokory i zgody na to, co ma nadejść. Maryja jest jedyną osobą w tej rzece, która zachowuje taką postawę.
– Śpiewana jest „Barka”. To, paradoksalnie, najbardziej logiczny element całego wydarzenia.
Wnioski: Uczestnicy obnoszą się ze swoją ideologią. Całość wydaje się zbędna.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.