W USA stabilnie. Kongresmen zablokuje fundusze dla metra, jeśli nie nazwą go „Metrem Trumpa”

Paweł Banaszczyk
30 maja 2025, 10:55 • 1 minuta czytania
W kraju największej wolności, w stolicy amerykańskiego snu, gdzie wszystko jest możliwe, a gwiazdy są na wyciągnięcie ręki, protrumpowski kongresmen grozi zablokowaniem finansowania dla metra, jeśli pociągi nie zostaną nazwane na cześć Donalda Trumpa. Ryan Zinke, bo tak nazywa się ten, który nie boi się uczynić metra wielkim „again”, trzyma na muszce 1,5 miliarda dolarów i czeka na ruch władz waszyngtońskiego metra.
Canva, Wikipedia
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ale o co chodzi? Jak podaje portal USA Today, Zinke grozi waszyngtońskim władzom, że jeśli nie zmienią nazwy Washington Metropolitan Area Transit Authority (WMATA) na taką, która kojarzy się z dobrą zmianą, jaką niesie krajowi i światu pomarańczowy przywódca ruchu MAGA – czyli Washington Metropolitan Authority for Greater Access (WMAGA) – to... no właśnie. Dzieła ma dopełnić nazwanie całego systemu metra „Trump Train”, czyli dosłownie „pociąg Trumpa”. Złote, a skromne.


Republikanie od jakiegoś czasu starają się wcisnąć nazwisko swojego prezydenta wszędzie, gdzie się da, aby Amerykanie wiedzieli, dzięki komu żyje im się tak dobrze. Wśród inicjatyw uhonorowania prezydenta, poza metrem, próbowano też zmiany nazwy lotniska w Dulles – z Washington Dulles International Airport na Donald J. Trump International Airport. Złote, a skromne.

Wracając, szybkie googlowanie i już wiemy, że w 2022 roku z metra w Waszyngtonie korzystało DZIENNIE 326 300 osób, a protrumpowski kongresmen gra ich kosztem jak rozpieszczony chłopiec – żeby tylko podlizać się innemu, jeszcze bardziej rozpieszczonemu chłopcu. This is fine.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.