Zemsta za zniknięcie pieniędzy z komunii? Dziecko zniszczyło obraz wart 50 mln euro. Ups

Aleksandra Kasprzak
30 kwietnia 2025, 09:53 • 1 minuta czytania
Do dożywotniego pożegnania z kieszonkowym doszło w Muzeum Boijmans Van Beuningen w Rotterdamie. Jedno ze zwiedzających wystawę dzieci postanowiło, świadomie bądź nie, zrobić psikusa abstrakcjoniście Markowi Rothce i „poprawić” jego obraz zatytułowany „Grey, Orange on Maroon, No. 8" wyceniany na 50 milionów euro.
Fot. CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

I w zasadzie z mediów nie dowiadujemy się niczego więcej o zdarzeniu, poza tym, że do niego doszło, a Rothko genialnym malarzem był. Stąd moje podejrzenia, że może za zdarzeniem stoi coś więcej. 


Z mojego kilkusekundowego śledztwa wynika, że:

- niewykluczone, że przywoływane dziecko to tak naprawdę stojący na klęczkach Grzegorz Braun w długim płaszczu i masce dziecka; 

- być może do zdarzenia nie doszło, a cała akcja to wstęp do nowej kampanii prezerwatyw;

- nie wiadomo prawie nic, ale informacja o zniszczeniu drogiego obrazu przez dziecko wygląda nieźle i szokująco jako clickbaitowy nagłówek.

Media nie precyzują, co dokładnie zaszło. Wiemy, że zniszczenia są „powierzchowne” i „w dolnych partiach obrazu”. Czy chodzi o lekkie muśnięcie tłustym od frytki palcem dziecka, czy może o atak małego rzygownika? Nie wiadomo. 

Jedno jest pewne: gdyby dzieciak miał przystępować do komunii, to może się pożegnać z pieniędzmi.  

To jest ASZdziennik, ale to prawda.