Dramat deszczu. Wszyscy kochają go tylko dlatego, że nie widać w nim ich łez

Aleksandra Kasprzak
15 listopada 2023, 12:21 • 1 minuta czytania
– Myślałem, że podziwiają mnie za podlewanie roślin i użyźnianie gleby. Padałem sobie wesoło, spływałem po twarzach, wsiąkałem we włosy i w kwiatki. A potem pojawił się Charlie Chaplin i Bayer Full. Przekazali mi gorzką prawdę.
Fot. CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

„Kocham deszcz, bo w deszczu nie widać moich łez” – powtarzają fani smutnych opisów na Gadu-Gadu od 2005 roku. Wiemy, że ty też.  


Deszcz jest rozczarowany.

Wydawało mu się, że macie razem coś wyjątkowego.

Od zawsze czuł się gwiazdą. Występował w 90% romantycznych filmów jako drugoplanowy bohater tworzący nastrojową scenerię do pełnego pasji, dramatycznego pocałunku. Odpowiadał za klimat we wszystkich smutnych teledyskach.

Myślał, że doceniasz go za artystyczny kunszt i troskę o środowisko, ale oczywiście znów wszystko musi być o tobie.

Dlatego deszcz postanowił podjąć drastyczne środki w celu zerwania tej toksycznej relacji.

Przestanie padać i wszyscy zobaczą, jak brzydko płaczesz.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.