Pani Agata z Częstochowy drobnym gestem naprawiła trochę świata, więc warto być jak pani Agata

Aleksandra Kasprzak
19 czerwca 2023, 10:16 • 1 minuta czytania
– I need a herooo… – zanuciło małe drzewko wyrwane przez przechodzącego obok lokalu zbira. Na szczęście wszyscy możemy spać spokojnie. Poszkodowanym drzewkiem zajęła się bohaterka, która szybko odpowiedziała na wołania rośliny.
Fot. Facebook/Aleja 57
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Do zajścia doszło tuż przed częstochowską restauracją „Aleja 57”.

- Nie, nie poszukujemy łotra, który wyrwał nam nasze drzewko choć zupełnie nie rozumiemy i nie pochwalamy tego typu zachowań - napisała restauracja. - Poszukujemy bohaterki, która je uratowała. Czy ktoś z Was ją poznaje? Chcemy ją w jakiś sposób nagrodzić za jej postawę


Jak widzimy na nagraniu z monitoringu, pewien chłopak szybkim ruchem dewastuje drzewko i oddala się od niego, jak gdyby niszczenie było jego rutyną.. Jakiś czas później w miejscu zbrodni pojawia się dziewczyna, która bez zastanowienia rzuca się drzewku na ratunek. I choć nie widać tego na nagraniu, wszystkie rośliny w całej Polsce klaszczą dla niej swoimi liśćmi. Nawet tuje.

Pracownicy „Alei 57” są zachwyceni bezinteresownym aktem roślinnej wybawicielki więc, zamiast szukać zbója, postanowili poszukać bohaterki i wynagrodzić jej gest.

Bohaterka - pani Agata - została już odnaleziona, a restauracja zaprosiła ją na spotkanie. W imieniu roztrzaskanego o ziemię drzewka, którym każdego wieczoru czuje się każdy z nas – dziękujemy.

I po cichy liczymy, że rośliniara wskrzesi wszystkie nasze uschnięte monstery.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.