TVP gotowa na marsz 4 czerwca. Porozmawia ze wszystkimi pięcioma uczestnikami

Łukasz Jadaś
31 maja 2023, 10:41 • 1 minuta czytania
Telewizja Polska ani na chwilę nie zapomni o swojej misji. Jak zapewnił Michał Adamczyk, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, widzowie TVP obejrzą rzetelną i bezstronną relację z marszu opozycji 4 czerwca. "Wiadomości" dadzą czas antenowy wszystkim pięciu uczestnikom.
Fot. TVP/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

TVP wie, że ustawa powierzyła jej ważną misję. Ma służyć całemu społeczeństwu. Zapisane w ustawie pluralizm, bezstronność, wyważenie komunikatów oraz niezależność to codzienność w przekazie Telewizji Polskiej. Nie inaczej będzie 4 czerwca.


Redakcja Wiadomości zapewnia, że jest gotowa. Spotkała się już z pięcioma osobami, które wezmą udział w marszu. By widzowie TVP dostali rzetelną informację jako pierwsi, ich relacje zostały nagrane już wczoraj.

Co ciekawe, nie wszyscy uczestnicy marszu są entuzjastami haseł wygłoszonych przez osamotnionego Donalda Tuska na opustoszałym Placu Zamkowym. Większość przyszła jedynie z ciekawości.

46-letni pan Mariusz, który po prostu wyszedł tego dnia na spacer i przechodził obok, jest zadowolony z polityki rządu PiS. Ma grubszy portfel. Jest wiernym widzem TVP i inne media nie są mu potrzebne. Nie ma nic na sumieniu, więc ma się czego obawiać. Panu Mariuszowi nie spodobał się moment na marszu, gdy Rafał Trzaskowski wyrwał kanapkę z szynką jednej z uczestniczek i zamiast tego kazał jej zjeść chrabąszcza.

Również młodzież, którą redakcja TVP spotka na marszu, wydaje się sceptycznie nastawiona. 18-letnia Dagmara, która za przyjazd do Warszawy otrzymała od Donalda Tuska przelew na 80 zł, twierdzi, że jest rozczarowana. Cieszy się w Polsce pełnią praw i czuje się szanowana przez władzę. Po co zmieniać to, co jest dobre? Zwłaszcza, że mocno zaniepokoiła ją złożona przez Donalda Tuska obietnica oddania Śląska w ręce Niemiec. Przyjechała z Katowic i chciałaby mieć dokąd wracać.

Reporter Konrad Wąż spotkał także seniorów. Pan Włodzimierz wyszedł z domu po darmowe leki do apteki i z ciekawością wysłuchał przemówienia Donalda Tuska. Poruszył go szczególnie fragment o przymusowej eutanazji osób powyżej 80 roku życia. Pan Włodzimierz ma 82 lata i ma nadzieję, że prawo nie będzie działać wstecz. Na wszelki wypadek nie odda głosu na opozycję.

Jedyny sympatyk opozycji spotkany na marszu niestety nie chciał udzielić wywiadu. Czuć było od niego alkoholem i obrzucił obelgami reportera TVP, skandując hasła popierające planowane przez opozycję przymusowe śluby par nieheteronormatywnych.

Jak zapewnia redakcja "Wiadomości", widzowie dostaną pełen obraz wydarzeń z marszu. Nie wytnie ani jednego "Für Deutschland".

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.