Nagroda poetycka za najbardziej obrzydliwy wiersz ląduje u pracownika TVP, który obraził Szczygła
Tomasz Gdula to kierownik Sekcji Programów Informacyjnych i Publicystycznych. Najwyraźniej znudziła mu się praca w mediach i postanowił spróbować swoich sił w byciu obleśnym wierszokletą.
– Mariuszek Szczygieł w Warszawie mieszka, kłamliwym gejem jest ten koleżka – zaczyna Gdula, a wy lepiej szykujcie miski. – Wmawiał nam wszystkim przez dwie dekady, że jest normalny i bez żenady fałszywą żonę wiódł do ołtarza.
Czy da się być bardziej obrzydliwym? Chyba nie!
Jako kapituła nieogłoszonego nigdzie konkursu poetyckiego ASZdziennika chcielibyśmy ogłosić, że nagroda w postaci tego artykułu ląduje u Gduli, który zesrał się w komentarzu i teraz wszyscy musimy znosić jego tekstowy smród. Oporne rymy to najmniejszy problem jego tekstu.
– Lecz kiedy tylko noc się zaczyna, chłopom swój brudny tyłek wypina – puentuje Tomasz Gdula, a my wszyscy możemy iść zwymiotować.
Bo pomimo faktu, że homofobiczne wypowiedzi są w polskim dyskursie publicznym na porządku dziennym, tego typu twory publikowane przez pracownika telewizji to żart do potęgi żartu.
Gdulowi życzymy dalszych poetyckich sukcesów. Na przykład w zmaganiach o gówniany laur nietolerancyjnego dzbana.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.