Pies w żałobie. Sobota, 6:00, opiekunka nadal nie wstała na spacer, chyba nie żyje

Paweł Mączewski
04 marca 2023, 06:16 • 1 minuta czytania
Tragedia? Dramat? Bardzo możliwe! Na jednym z warszawskich osiedli opiekunka psa Gucia wciąż nie wstała z łóżka i nie wyszła z nim na spacer, a przecież jest już 6:00 rano w sobotę. Zaniepokojony kundelek podejrzewa najgorsze.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Auuuuu, auu, hau! – martwi się Gucio, tłumacząc nam okoliczności, w jakich dzień wcześniej kładła się jego opiekunka, Agnieszka.


Z relacji psa wynika, że jego opiekunka najpierw pracowała do późna nad poprawkami projektu dla klienta. Potem postanowiła obejrzeć: jeden, góra dwa odcinki nowego programu randkowego online, nadrobić zaległy epizod serialu, powtórzyć sobie ulubiony film z Bruce’em Campbellem oraz sprawdzić to krindżowe nagranie ze studniówki, które znalazła przypadkiem na swoim komputerze.

W trakcie seansów kobieta miała łapczywie pochłonąć dwie ogromne paczki przekąsek, których okruszki spadały na ziemię, gdzie swoim pyszczkiem zbierał je dzielnie Gucio.

Wszystko wskazuje na to, że Agnieszka zasnęła gdzieś między godziną 4:30-5:00 rano. Od tamtej pory jej ciało się nie rusza.

Pies przyznaje, że nie jest pewien, czy to głośne chrapanie jego opiekunki nie jest oznaką uchodzącego z niej życia. Dlatego za chwilę wskoczy jej na brzuch i uratuje ją kompulsywnym lizaniem po twarzy.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.