Żabson chciał się przylansować kosztem Mii Khalify, więc zgasiła go jak peta
Żabson spotkał Mię Khalifę podczas imprezy organizowanej przez Diesel i Durex w Mediolanie. To właśnie tam zrobiono zdjęcie, które raper spuentował mizoginistycznym hasłem "Sidehoe". W wolnym tłumaczeniu oznacza ono "Dzi*ka na boku". To także tytuł nowego singla rapera.
Nie trzeba było długo czekać na komentarz Khalify.
"Czy przy okazji opowiesz też, jak desperacko próbowałeś wyciągnąć mnie z pokazu, by prosić o drugie zdjęcie w lepszym świetle, tylko po to, by umieścić ten obraźliwy napis? Zagrywka prawie tak słaba, jak twoja muzyka, ale niech cię Bóg błogosławi" – napisała Khalifa pod zdjęciem Żabsona.
Khalifa następnie udostępniła zdjęcie polskiego rapera w swojej relacji na Instagramie, nazywając go "przegrywem" i kwitując sytuację słowami: "Odrobina publicznego upokorzenia słusznie kształtuje charakter, ale nie zapewnia darmowej sławy".
Będziemy informować, czy Żabsonowi udało się pozbierać po tej orce.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.