Dranie ukradli słynnemu wolontariuszowi WOŚP część wózka inwalidzkiego. Pomóżmy ją znaleźć [PRAWDA]
"Dziś mama była na policji zgłosić kradzież przystawki elektrycznej do wózka inwalidzkiego" – napisał Łukasz na swoim Facebooku.
"Ukradli mi ją z klatki schodowej w miejscu zamieszkania w Szczecinie. Jestem bardzo przygnębiony, zwłaszcza że ten sprzęt kosztował 9,5 tysiąca i kupiony był w zeszłym roku. Bez niej nie mogę wyjść z domu" – czytamy we wpisie.
Mama Łukasza powiedziała dziennikarzom TVN24, że wózek z dopinką stał na klatce schodowej i do tej pory nikomu nie przeszkadzał. Do kradzieży doszło w sobotnią noc lub w niedzielne popołudnie.
– Mam nadzieję, że kogoś ruszy sumienie i po prostu to odda. Bez tego mój syn nie funkcjonuje – powiedziała kobieta.
My też liczymy, że świat jednak nie jest doszczętnie zły i skradziony sprzęt wróci do Łukasza.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.