Brawa za wytrwałość: ten 25-latek już wie, że się myli, ale kłótnia zabrnęła za daleko

Paweł Mączewski
26 stycznia 2023, 19:31 • 1 minuta czytania
Kłótnia Filipa z jego partnerką Agnieszką trwa już pół godziny. Poszło o to, kto tym razem rozwiesi pranie. 20 minut temu mężczyzna przypomniał sobie, że to jego kolej. Dlatego planuje obstawać przy swoim zdaniu jeszcze przez kwadrans, aż zabraknie mu argumentów i poniesie porażkę.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Sądziłem, że mam rację – Filip opisuje początek awantury. – Słysząc, że już któryś raz migam się od obowiązków, szybko przeszedłem do kontrataku i zapytałem Agnieszkę, kiedy ona ostatnio rozwieszała pranie – dodaje.


Mężczyzna chciał w ten sposób zyskać trochę dodatkowego czasu na opracowanie strategii konfliktu. – Niestety, Agnieszka od razu odpowiedziała, że robiła to właśnie ostatnio, no i chyba miała rację – przyznaje Filip.

Klęska Filipa wydawała się już przesądzona, na szczęście kobieta postanowiła wspomnieć też o jego innych irytujących zachowaniach, jak: zostawianie okruchów chipsów na kanapie i łażenie po mieszkaniu bez kapci, by później kłaść się na łóżku z czystą pościelą.

– Nie miałem na to solidnych kontrargumentów, ale to dało mi szansę na taktyczny odwrót i stwierdzenie, że nie mogę już teraz o tym rozmawiać, bo muszę iść rozwiesić pranie – tłumaczy Filip.

– Makao i po makale – kwituje zadowolony mężczyzna.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.