Bunt włosa. Szampon wmawia mu, że jest zniszczony, a on czuje się okej i chce mówić o tym głośno
Arek ma już dość agresji ze strony szamponów, więc postanowił przemówić w imieniu całej fryzury na głowie 24-latki.
– Nie możemy dać sobie wmówić, że coś z nami nie tak – peroruje z pasją. – Wcale nie jesteśmy rozwarstwione, połamane i zrujnowane, tak jak próbują nam wmówić szampony.
Włos zwierza się, że po całym dniu plątania się i żegnania tych, których służba na głowie dobiegła końca, jedyne, czego pragnie to bezstresowa kąpiel.
– Chcę umyć się z pomocą czegoś, co nie chce mnie zmieniać i akceptuje mnie takim, jakim jestem – żali się Arek. – Jeśli nie kocha mnie, gdy jestem suchy, nie zasługuje na mnie, gdy jestem lśniący i ułożony.
Włos przyznaje, że może i niektóre podobne mu wytwory naskórka wypadają, ale taka jest naturalna kolej rzeczy.
– Ludzie też łamią ręce, ale to nie sprawia, że zaczynają je myć jakimś podejrzanym kosmetykiem przeciwko łamliwości – zauważa.
Arek zapowiada, że jeśli szamponowe lobby nie przestanie wyżywać się na włosach, to obywatele wszystkich głów zjednoczą się i opuszczą ciała ludzi, którzy milcząco przyglądają się ich cierpieniu.
– Gdybym miał swoje włosy, byłbym dla nich miły – podsumowuje włos.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.