Dla roszczeniowej młodzieży: 7 najmądrzejszych głosów w dyskusji o dostępie do mieszkań
Na szczęście w całym tym szaleństwie istnieją ludzie, którzy nie tracą rozumu. Próbują po dobroci tłumaczyć, że młodzi bez bogatych rodziców po prostu muszą zabrać się do roboty, a nie domagać się godnego mieszkania przed czterdziestką jak w jakimś Wiedniu albo ZSRR.
Oto 7 najlepszych komentarzy, które możecie pokazać znajomej roszczeniowej młodzieży, kiedy ta zacznie drzeć mordę, żeby państwo dało.
1. Cenna uwaga ekspertki FOR, która nie jest boomerką, ale:
Młodzi wolą troszczyć się o to, by mieć gdzie mieszkać, zamiast walczyć z widmem komunizmu.
2. Rozwiązanie dla leniwych prosto od posłanki KO:
Tak bardzo nie masz szans na godne mieszkanie, że tęsknisz nawet za erą, kiedy było na książeczkę? Krytykujesz rządy Platformy Obywatelskiej? Zawsze możesz się przenieść do chaty pod Irkuckiem i nie leźć w oczy.
3. Słuszny gniew:
Odpowiedź na tweet lewaka, który zapragnął, żeby Krzysztof Cieśliński osobiście zbudował mu dom za swoje ciężko zarobione pieniądze. Krzysztof Cieśliński już i tak ledwo zipie, opłacając hordzie millenialsów leczenie, kształcenie, Netfliksa i awokado.
4. Dziennikarz Wyborczej tłumaczy aktywiście miejskiemu, że przecież młodzi odziedziczą mieszkania.
Nie musisz brać kredytu hipotecznego, by zamieszkać w skłocie na wsi pod Lublinem!
5. Inny pomysł: wyremontuj stację kolejową jak znajoma.
Na zagospodarowanie czekają także przystanki po PKS-ach.
6. Lista losowych pojęć przypominających młodym, że PRL był zły. Daje do myślenia:
Krytykujesz politykę mieszkaniową III RP? Zapraszamy do państwa Układu Warszawskiego, w którym kubańskie pomarańcze je się raz w roku. P.S. Parówka z Nutrii.
7. I sprawdzony przepis Bronisława Komorowskiego, o którym wielu już zapomniało:
Zawsze możesz kredyt wziąć.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie wypowiedzi są prawdziwe. Niektóre z nich odnaleźliśmy w tym wątku, więc dziękujemy.