10 najbardziej skandalicznych cytatów z nowego tłumaczenia "Ani z Zielonego Wzgórza"

Łukasz Jadaś
Nie da się nazwać tego inaczej niż zamordowaniem Anny Shirley i zbrodnią na literaturze pięknej. W księgarniach pojawiło się nowe tłumaczenie "Ani z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery. Już sam nowy tytuł - "Anne z Zielonych Szczytów" - wzbudził uzasadnione oburzenie fanów pierwszego polskiego przekładu. Prawdziwy skandal wciąż przed nami.
Fot. 123rf.com
Oto 10 najbardziej skandalicznych fragmentów z "Anne z Zielonych Szczytów", nowego tłumaczenia Anny Bańkowskiej.

1.

- Kiedy mi się nie podoba imię jakiejś osoby lub rzeczy, zawsze staram się wymyślić inne i potem już tak ją nazywam. Tak już mam, Tępa Dzido - zwierzyła się Anne swojej koleżance Josie.


2.

- Anne, gdzie mnie zabierasz? Czy to ta niespodzianka, o której tyle mówiłaś? Wybieramy się na wycieczkę? Nie zdążyłam ci nawet wydziergać sweterka na podróż - spytała zaniepokojona Mariola.
- Tu ci będzie lepiej. Nie jęcz - odparła Anne.
- Anne, kim są ci panowie w białych fartuchach? - dopytywała Mariola.
- To przyjaciele. Słuchaj się ich i nie marudź, a wszystko będzie dobrze. Będę cię odwiedzać na święta. Wpadnę na Boże Narodzenie, bo Wielkanoc spędzamy u Massima - odparła Anne wchodząc do auta i odjeżdżając spod Domu Spokojnej Starości pod Avonlea.


3.

- Jaka farba do włosów, wariacie? - spytała Anne.

4.

"Czytałam kiedyś, że jeśliby nawet konwalia miała inne imię, twoja dłoń tańcowałaby po mojej skroni tak samo, ale trudno mi w to uwierzyć. Zanim popłynie łza czule włosy me przeplataj. No i et cetera. Et cetera. Et cetera."

5.

"Małe dzieci zawsze są czymś nadzwyczajnym - pomyślała Anne podczas pokotu pochylając się nad truchłem sarenki, którą udało się jej postrzelić ze 150 metrów w samo serce. "Każde z nich jest cudem - wystarczy rozciąć skórę wzdłuż brzucha, potem szarpnąć mocno za tylne łapy i skóra schodzi w jednym kawałku".

6.

- Ach, Mariolu, wszak oczekiwanie czegoś daje nam już połowę przyjemności! Może się zdarzyć, że się tego nie otrzyma wcale, ale nikt nie może zabronić cieszyć się z oczekiwania co z nami będzie, gdy znajdziemy się na zakręcie! Nawet jeśli życie dawno zna odpowiedź, może lepiej, gdy nam teraz nic nie powie!

7.

- Pani Allan powiada, że ilekroć doznajesz przykrości, powinieneś wspomnieć jakąś radość, która dałaby się tamtej przeciwstawić - odparła Anne. - Pamiętasz, jak mówiłam, że zabiję cię dopiero na końcu? Mam dobrą wiadomość: kłamałam.

8.

- Ach, jak to przyjemnie mieć wyższe dążenia! Jakże się cieszę, że mam ich tyle! - krzyczała uradowana Anne. - I ty też możesz je mieć, Mariolu! To praca zdalna w wolnym czasie, od zaraz, bez inwestycji i wkładu własnego! Najwyżej 2-3 godziny dziennie! Wystarczy, że namówisz znajomych by spróbowali tych kosmetyków i zamówili kilka na próbę!

9.

"Śmieją się ze mnie, że używam takich wzniosłych słów. Ale jeśli ktoś ma wzniosłe myśli, musi przecież używać wzniosłych słów dla wyrażenia ich. Szlachetne zdrowie… yyy… prawda… ile cię trzeba cenić… czy jak… ten... yyy… tak… yyy… jako smakujesz, aż się zepsujesz, prawda"

10.

"Dlaczego właściwie należy klękać do modlitwy? Gdybym ja szczerze pragnęła się pomodlić, wiem, co bym uczyniła. Poszłabym sama na wielką, piękną łąkę albo do dużego, ciemnego lasu i patrzałabym na obłoki szepcząc "Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn, Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn, PH'NGLUI MGLW'NAFH CTHULHU R'LYEH WGAH'NAGL FHTAGN!!!"

BONUS: Skandal 11 i największy, bo prawdziwy:

11. Tłumaczka poprawiła błędy, które za powieścią ciągnęły się latami, i tym samym zadarła z grupami dyskusyjnymi na Fejsie. I możecie przeczytać o tym np. w wywiadzie z samą tłumaczką, Anną Bańkowską tutaj.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty z nowego przekładu powieści Lucy Maud Montgomery zostały zmyślone.