Kaja Godek przez kontakt z COVID ma kwarantannę. I dobrze wie, że to spisek aborcjonistów

ASZdziennik
Prześladowanie obrońców płodów w Polsce - ostoi cywilizacji śmierci - nie zwalnia tempa. Jego ofiarą padła właśnie Kaja Godek, niezłomna bojowniczka o prawo zarodków do rozwoju w macicy i prawo kobiet do patrzenia, jak ich chore dziecko umiera tuż po porodzie. Co się stało? Złośliwi lekarze w Szpitalu Praskim skierowali Godek na kwarantannę.
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta | Facebook/Kaja Urszula Godek
Według relacji "Wprost" Godek przyjechała na praski SOR z powodu problemów z nerkami. Po waśniach o maseczkę ochronną (była bez), która skończyła się wezwaniem policji, została zbadana i podłączona pod kroplówkę w sali.

Niedługo później zadzwonił do niej sanepid i skierował ją na dwutygodniową kwarantannę ze względu na kontakt z pacjentem z koronawirusem (faktycznie w szpitalu 10 czerwca wykryto koronawirusa).

A teraz lecimy z wersją Godek (wpis jest już usunięty, ale screeny pozostały). Oto całość:
Oto najlepsze kawałki:


1. "Istotnie w środę zgłosiłam się do Szpital Praski w Warszawie, gdzie zostałam rozpoznana i od tej pory traktowana gorzej niż inni pacjenci."
Nie dowiadujemy się, na czym polegało to gorsze traktowanie.

2. "Gdy zapytałam wprost ordynator SOR, czemu tak na mnie reaguje i czy sama robi te aborcje, które są w tym szpitalu, wezwała policję."
Według "Wprost" policja została wezwana, bo Godek nie miała maseczki, ale w sumie robienie lekarce antyaborcyjnych awantur na SOR brzmi jak dużo lepszy powód.

3. "Lekarz wpisała, że miałam kontakt z pacjentem zakażonym covid19, choć nie miałam kontaktu z żadnym innym pacjentem"
Istotnie, na SOR ludzie przechadzają się w szczelnych bańkach powietrza bez kontaktu z innymi. To dlatego szpitale tak często stają się ogniskami wirusa, nie wiedzieliście?

4. "Razem ze mną chce zamknąć 2 moich dzieci"
Z a m k n ą ć.

5. "Warto odnotować, że Szpital Praski chwali się, że ma specjalny dyżur, na którym podaje środki wczesnoporonne, stosownie do polityki zarządzonej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W zasadzie jest to aborcja na życzenie (...)"
Chodzi o pigułki "po", dostępne bez recepty w niemal całej Europie, ale jak jesteś Kają Godek, to cynicznie nazywasz je "poronnymi", bo generalnie nie obchodzi cię prawda.

6. "Rok temu szpital raportował też, że żaden z jego lekarzy nie korzysta z klauzuli sumienia, być może fakt ten również miał wpływ na reakcje ordynator SOR na moja osobę."
A gdyby korzystali, to może mogliby odmówić Godek świadczeń medycznych, tak jak lekarze z klauzulą sumienia lubią to robić swoim pacjentkom.

7. "Złożyłam stosowne oświadczenie do sanepidu i przebywam obecnie w miejscu nieustalonym."
I tylko szkoda, że jest w nim dostęp do internetu.

To jest ASZdziennik, ale żale Kai Godek nie zostały zmyślone.