Teraz to już na pewno: od następnej pandemii para kończy z fast foodem i zaczyna ćwiczyć
OK, może od marca trochę poluzowali sobie z frytkami, pizzą i alkoholem, ale spokojnie: zaraz to zrzucą. Szymek i Olka złożyli obietnicę, że wspólnie odstawią fast food i wezmą się za ćwiczenia fizyczne. Zaczną już od następnej pandemii.
- Wiem, że ten moment się zbliża, więc jak tylko zobaczę COVID-20, to wywalam z telefonu Wolta, Uber Eatsa, Glovo i instaluję... eee, no te apki do ćwiczeń, są takie, tak słyszałem - deklaruje Szymek.
- Nie ma sensu zaczynać w połowie COVID-19. Bo jesteśmy w połowie, prawda? - dopytuje.
Swoją decyzję Szymek ogłosił Olce podczas kolacji, a dokładnie podczas konsumpcji chlebka czosnkowego i frytek, które zamówili jako startery do pizzy pepperoni XXL i trzech czekoladowych brownie.
- Dołączyłam do jego postanowienia, bo razem będzie nam łatwiej - przyznała Olka. - To tak jak z tym trzecim brownie: niby nikt nie ma na nie ochoty, zwłaszcza po paru lagerach, ale jak jemy je na pół, to potem każdy zagląda na półkę ze słodyczami i wyciąga jakieś m&msy czy chipsy i je jeszcze więcej, więc z treningiem kardio będzie tak samo.
- Jakoś tak, no nie wiem, mam ostatnio wysoki cukier - odpowiada Olka proszona o wyjaśnienie tej metafory. - W każdym razie: to nasza ostatnia pandemia na kanapie z Netflixem i okruszkami od ciastek na bluzie - zapewnia.
Para przyznaje, że owszem: kupiła sobie ostatnio Switcha, ale razem z tą gierką do ćwiczenia. Na razie może i grają po 5 godzin dziennie szukając dobrych cen rzepy, ale jak tylko WHO ogłosi następną pandemię, kończą przygodę z Animal Crossing i zaczynają grać w tę drugą, o sporcie.
- No chyba że druga fala przyjdzie na jesieni i będzie fatalna pogoda - zaznaczają.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.