Katecheza Horror Story. 9 dziwnych historii o religii w szkołach z waszych komentarzy. Plus 1 normalna

ASZdziennik
Wypisanie się z lekcji religii grozi nie tylko wolną godziną w środku dnia i życiem wiecznym w Piekle. W szkole trzeba liczyć się też z serią dziwnych pytań, podejrzeń, oskarżeń, a nawet groźbą samotnej starości i bezrobocia. Serio.
Oto 9 dziwnych historii o wypisywaniu się z lekcji religii, którymi podzielili się z nami czytelnicy. I jedna zupełnie normalna historia.

1. Dziwna historia o RODO.

Ewa: W gimnazjum w klasie mego syna katechetka zażądała daty ślubu kościelnego rodziców, daty urodzin ucznia i rodzeństwa oraz dat chrztu ucznia i rodzeństwa. Podałam tylko do wiadomości syna, ale zabroniłam podawać katechetce. Jak się okazało prawie cała klasa tak zrobiła

2. Dziwna historia o bezrobociu.

Aleksandra: Mnie wicedyrektor mówił, że nie dostanę się na studia bez oceny z religii na świadectwie, a potem nie znajdę pracy.


3. Dziwna historia o bierzmowaniu.

Anna: Podczas rekolekcji, które akurat odbywały się w katedrze, gdzie były tłumy prawie jak na pasterkę, stałyśmy z koleżanką na końcu przy drzwiach. Nasz ksiądz katecheta podszedł do nas i nakazał przejść do przodu. Odmówiłyśmy argumentując, że jest tam za dużo ludzi i brak dla nas miejsca. Po mszy ksiądz oznajmił nam, że nie dopuszcza nas do bierzmowania z tego właśnie powodu, że go nie posłuchałyśmy. Od tamtej pory przestałam chodzić na religię.

4. Dziwna historia o przymusie.

Katarzyna: Po pierwszej lekcji religii, na której nie byłam, dowiedziałam się, że ksiądz zrobił na moim przykładzie pogadankę klasie, jak to "rodzice decydują za swoje dzieci i zmuszają je do czegoś czego nie chcą".

4. Dziwna historia o macierzyństwie.

Aleksandra: Mnie się jeszcze pytali czy będę brać w przyszłości ślub kościelny, czy mój przyszły mąż też będzie ateistą i czy dzieci wychowamy w wierze

5. Dziwna historia o pogrzebie.

Anna: Ksiądz do moich koleżanek /kolegów na pierwszej lekcji religii beze mnie: "nie dadzą jej ślubu kościelnego, nie ochrzczą dziecka, nie pochowają" - pisze Anna o katechezie, na którą już nie przyszła.

6. Dziwna historia o logice.

Natalia: Katechetka kazała mi się wyspowiadać z powodu mojej niewiary.

7. Dziwna historia o kontroli.

Katarzyna: Jak ja nie chciałam na religię w licbazie chodzić, to mimo kartki moja matka była dwa razy do dyry wzywana, czy na pewno jest pewna.

8. Dziwna historia o pretensjach.

Marta: Mnie katechetka nie zdążyła zdybać, bo wszystko było załatwione z wychowawcą :D Ale podobno miała pretensje do wychowawczyni, że nie próbowała mi zabronić/przekonać/utrudnić tego.

9. Dziwna historia o hejcie.

Milka: Koleżanki mojej córki usłyszały od katechetki, żeby się z nią (moją córą) nie zadawały, bo ma na nie zły wpływ, szatański. Dziewczyny durne nie są i śmiały jej się w twarz. Mi do śmiechu nie było i zrównałam katechetkę z ziemią

10. Normalna historia o wypisaniu się z religii.

Witold: Jak do dziś pamiętam reakcje księdza, który prowadził religie w mojej szkole, na moją deklarację nieuczęszczania na zajęcia. Brzmiała ona, tu dokładny cytat: "OK, super! Podaj proszę nazwisko, żebym sobie zaznaczył".

To jest ASZdziennik. Żadna historia nie jest zmyślona.